Dziś o godzinie 9:10 zostaliśmy zaalarmowani do pożaru budynku mieszkalnego w zabudowie bliźniaczej, na osiedlu przy ulicy Racula-Bajeczna.
Po zaledwie 5 minutach od wezwania byliśmy w drodze na miejsce zdarzenia, a minutę po wyjeździe z remizy byliśmy na miejscu zdarzenia.
Dojeżdżając do budynku zastaliśmy jedną osobę poszkodowaną wychodząca z obiektu, mężczyznę, który najpewniej próbował ratować dziecko z płonącego domu. Niestety silne zadymienie oraz trujący dym nie pozwoli mężczyźnie dostać do dziecka. Przystępując do działań pożar był w pełni rozwinięty, paliła się elewacja oraz poszycie dachowe, a ogień szybko się rozprzestrzeniał i wdzierał do środka budynku. Dzięki natychmiast przekazanej informacji przez sąsiadów, że w budynku na poddaszu znajduje się kilkuletnia dziewczynka, nasi strażacy wyposażeni w aparaty ochrony dróg oddechowych od razu przystąpili do budowania linii głównej oraz gaśniczej. W trakcie rozwinięcia linii na miejsce dojechały kolejne zastępy straży z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 1 w Zielonej Górze. Po przygotowaniu linii gaśniczej do budynku wprowadzona została rota strażaków, składająca się z naszego druha oraz strażaka z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 1, którzy kolejno przeszukiwali silnie zadymiony obiekt. Dzięki wyposażeniu w kamerę termowizyjną, strażacy wyposażeni w linie gaśniczą, na piętrze budynku w pomieszczeniu sypialni odnaleźli dziewczynkę, która w bardzo szybkim czasie została ewakuowana z płonącego domu. W czasie ewakuacji dziecka z obiektu, kolejni strażacy prowadzili już działania gaśnicze płonącej elewacji budynku oraz połaci dachowej.
Dzięki dużej ilości szkoleń nasi druhowie są cyklicznie szkoleni do prowadzenia tego typu zdarzeń oraz przygotowywani do podejmowania najwłaściwszych decyzji celem ratowania życia, zdrowia i mienia mieszkańców.
Słowa uznania oraz ogromne podziękowania należą się strażakom, jak i wszystkim funkcjonariuszom służb, którzy pracowali na miejscu zdarzenia.
Pochwalić należy także mieszkańców, którzy przed naszym przybiciem starali się gasić pożar swoimi środkami i siłami, również narażając się na niebezpieczeństwo. Niestety zdarzają się także sytuacje, jak w tym przypadku, kiedy to podczas prowadzenia działań, ratowanie mienia schodzi na dalszy plan. Dziś priorytetem było ratowanie życia mieszkańców, co stanowiło pierwszą decyzję po przybyciu na miejsce zdarzenia. Opanowanie pożaru zeszło na dalszy plan, do chwili bezpiecznej ewakuacji małej mieszkanki naszego sołectwa z budynku ogarniętego pożarem.
Apelujemy również do mieszkańców oraz osób postronnych, aby nie wyzywali, a przede wszystkim, nie przeszkadzali w prowadzeniu działań ratowniczo-gaśniczych. Każda ingerencja, usiłowanie dyktowania prowadzenia działań oraz ingerowanie w sprzęt, jedynie utrudnia prowadzenie nam tak poważnych działań ratowniczych.
Dzisiejsze działania ratowniczo-gaśnicze pokazują, iż nasze szkolenia są bardzo ważne. Doskonalenie wiedzy oraz uczenie się nowych technik gaszenia pożarów wewnętrznych to bardzo ważny element, tym bardziej, że każde tego typu zdarzenie może wiązać się z koniecznością ratowania życia ludzkiego, a realizacja tych działań jest skuteczna tylko wówczas, gdy my ochotnicy jesteśmy właściwie przygotowani.