W sobotę, 13 lipca, kończąc działania związane z wypadkiem drogowym w sołectwie Kiełpin [więcej informacji o tym zdarzeniu tutaj], zostaliśmy zadysponowani do pożaru marketu budowlanego w powiecie żagańskim. Do działań poza naszą jednostką, zostały także skierowane jednostki z Ochli, Świdnicy, Kargowej, Nowogrodu Bobrzańskiego, cysterna z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Zielonej Górze, a także drabina mechaniczna z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że pożar był już w zaawansowanej fazie. Na miejscu działały liczne jednostki straży pożarnej z powiatów żagańskiego, żarskiego, nowosolskiego, docierały jednostki z powiatu gorzowskiego oraz strażacy z Dolnego Śląska.
Ze względu na wysoką temperaturę i brak możliwości wprowadzenia strażaków do wnętrza hali, nasi strażacy prowadzili działania w początkowej fazie pożaru z jednej z sześciu podnośników oraz drabin mechanicznych. Jednym z powodów tak prowadzonych działań było to, że dach budynku zawalił się do wnętrza hali, co umożliwiało gaszenie pożaru z wysokości przy użyciu podnośników.
Po około sześciu godzinach pożar został opanowany. Do wnętrza hali, gdzie znajdowała się strefa biurowa, weszli strażacy wyposażeni w aparaty ochrony dróg oddechowych, w tym nasi druhowie wraz ze strażakami z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1, celem zlokalizowania zarzewi ognia.
Temperatura wewnątrz budynku była bardzo wysoka – kamery termowizyjne używane przez strażaków wewnątrz hali pokazywały od 460 do nawet 500 stopni Celsjusza. Cała akcja była bardzo wymagająca oraz długotrwała. Na miejscu zdarzenia pracowało blisko 50 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Około godziny 16 sytuacja została całkowicie opanowana, a my zakończyliśmy działania wraz ze strażakami z powiatu zielonogórskiego i wróciliśmy bezpiecznie do bazy.